Społeczeństwo obywatelskie to jest siła i odporność na kryzysy. Jeśli dziś mówimy o ustawie o obronie cywilnej, to mówimy o dobrze zorganizowanym społeczeństwie obywatelskim. Przypomnijmy sobie pandemię koronawirusa. To ludzie i samorządy zapewniły nam przetrwanie. Dzięki reformie samorządowej sprzed lat samorządy były też gotowe na pomoc udzielaną Ukraińcom.
We wszystkich działaniach społeczeństwa obywatelskiego kluczową rolę odgrywają kobiety. Tak było podczas II wojny światowej, tak jest i teraz.
Żeby zbudować obywatelską solidarność, ludzie muszą mieć jasne instrukcje. Nawet takie, jak przeżyć przez siedem dni, jak gotować potrawy, kiedy nie ma energii i kiedy sklepy są zamknięte. Informacje o tym, jakie urządzenia trzeba mieć na wszelki wypadek, jak choćby latarki.
Przed samorządami wielkie inwestycje. To schrony, magazyny żywności. Część obiektów może pełnić inne role w czasie pokoju, może zarabiać na siebie, a być udostępniana na potrzeby obronności tylko w razie realnego zagrożenia. Samorządy powinny także dostać pieniądze, by wesprzeć organizacje obywatelskie i budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Rolą samorządu, ale i rządu, jest odbudowa zaufania do społeczeństwa obywatelskiego, podważanego w ostatnich latach. Społeczeństwo obywatelskie zapewni wzięcie odpowiedzialności jednych obywateli za innych. Działania obronne zaczynają się od rządu, ale kończą na społeczeństwie obywatelskim. Być może dzięki dobrze zorganizowanemu społeczeństwu obywatelskiemu nikt nas nigdy nie zaatakuje.